Sasha o jej rywalizacji z Bayley, kobiecej ewolucji i WrestleManii
O Bayley: "Jestem bardzo dumna z naszej walki na Hell in a Cell. Bayley jest moją ulubioną przecowniczką w ringu więc walka wyszła dokładnie tak jak chciałam. Bycie z nią w Hell in a Cell było niesamowite. Uwielbiam tą walkę. Storyline z Bayley trwał długo i były momenty w przeszłości, gdy był urywany i za chwilę wznawiany ponownie. Ale patrząc na ostatnie lata, fani mieli możliwość zobaczenia wielkiej i długiej przyjaźni, co w WWE nie zdarza się często. Pięć lat tej przygody, przyjaźni, rozwoju, aż do momentu, w którym Bayley się ode mnie odwraca. To wszystko czego pragnęłam.
Bardzo zainspirowała mnie rywalizacja Trish Stratus i Mickie James sprzed lat. Oglądałam je jako nastolatka i chciałam tego samego. Chciałam tak długiego story."
O Women's Evolution: Dla nowych fanów wrestlingu, zwłaszcza kobiet, myślę, że super jest widzieć, że kobiety mogą walczyć lepiej niż mężczyźni. Gdy widzę, że moje walki są tak wysoko oceniane i fani uważają je za najlepsze walki danej gali...to po prostu niesamowite być częścią kobiecej ewolucji, gdzie fani ciągle mówią o nas i o tym jakie niesamowite jesteśmy. Bardzo fajnie jest widzieć jak WWE inwestuje nie tylko we mnie i Bayley, ale i we wszystkie kobiety. Chciałabym aby doszło do kolejnej gali Evolution. To było coś fantastycznego zarówano dla Nas jak i dla fanów i naprawdę nie rozumiem dlaczego nadal nie obyła się kolejna. Wciąż jednak może do tego dojść i myślę, że może być nawet lepsza od pierwszej."
O najbliższej WrestleManii: "Chce się po prostu dobrze bawić w WWE. Nieważne czy będzie to Bayley, Liv Morgan czy Ruby Riott. Może to być ktokolwiek. Oczywiście walka w main evencie WrestleManii jest jednym z moich największych marzeń i zawalczenie tam z Bayley byłoby naprawdę spełnieniem marzeń."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz