Raport: SmackDown, 12/02/2021


Podczas rozmowy Sashy z Kalisto na zapleczu przeszkodził im Reginald.
Mistrzyni nakrzyczała na niego mówiąc, że powinien okazać jej szacunek. Reginald przyznał Banks rację, przeprosił za wszystko co zrobił i zapewnił, że to się nigdy więcej nie powtórzy. Odchodząc dał Sashy kieliszek szampana, a mistrzyni kazała mu pozdrowić Carmellę.
Jakiś czas później mistrzyni pojawiła się również przy ringu razem z resztą rosteru SmackDown, by posłuchać co do powiedzenia ma powracający Seth Rollins.
IT'S BOSS TIME!
Po walce The Street Protifts z Otisem i Chadem Gablem mistrzyni pojawiła się na rampie i po krótkim tańcu z byłymi mistrzami tag team ruszyła do ringu.
Mistrzyni zaczęła swoją wypowiedź od wspomnienia o Biance i decyzji, którą musi podjąć. Powiedziała, że bardzo lubi Biance i że jest ona dla niej jak siostra. 
"W środku doskonale zdajesz sobie sprawę, że masz tylko jeden wybór i jestem nim... JA."
Po tych słowach na arenie rozbrzmiała muzyka Bianci. 
Zwyciężczyni Royal Rumble Matchu przyznała, że również bardzo lubi Banks, ale niestety nie jest ona jej szefową, bo w końcu nadszedł czas Belair. 
Paniom przerwały nowe mistrzynie tag team, Shayna Baszler i Nia Jax.
Mistrzynie zaczęły kpić z Banks i Belair i powiedziały, że nikogo nie obchodzi kogo Bianca wybierze na WrestleManię. Shayna wspomniała o ich wygranej z Royal Rumble i była zła, że o tym nie mówi nikt. Bianca i Sasha wyśmiały mistrzynie i wspomniały ostatnie Raw, na którym Lana pokonała Jax, a Naomi Shaynę. 
Chwilę po tym rozpoczął się brawl między paniami. The Boss i Bianca wyszły z niego zwycięsko.

Digitals:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Sasha Banks - Polska , Blogger